To jeszcze jedna plaga, jaka nawiedza nas współcześnie. Rozumiemy, że grupka znudzonych dużych dzieci chce pobawić się swoimi drogimi zabawkami, ale czy muszą niszczyć przy okazji drogi i uprawy???

Kiedyś ludzie nie używali dróg gruntowych, gdy były mokre. Wiedzieli, że ich użytkowanie w czasie deszczu czy roztopów prowadzi do ich ruiny. Utwardzanie nie miało natomiast sensu – kamienie z drogi wkrótce trafiały na sąsiednie pola i przeszkadzały w uprawie.

Kierowcy quadów (i niestety niektórzy rolnicy) uważają jednak, że drogi gruntowe, jako rzeczy publiczne, należy niszczyć.

A gdy droga jest już wystarczająco zniszczona, biorą się za sąsiednie uprawy.


Rozumiemy, że istniej pewna grupa ludzi, członkowie której koniecznie muszą ochlapywać się błotem przy akompaniamencie ryku silnika. Ale jeżeli bez tego życie im niemiłe, niech dewastują przy tej czynności własne podwórka.